Rozdział 12
Leila odwraca wzrok od jego oczu. Jak śmie go kochać, skoro to sprawia jej ból w sercu, wiedząc, że daje jej to tylko nadzieję, której nie powinna mieć. W końcu imiona miały tylko wzmocnić ich występ dla wszystkich, a teraz koncert się skończył.
„Leila... tego dnia, kiedy cię poślubiłem, każde słowo, każda obietnica były szczere” – mówi Tatum spokojnym głosem, a w jego oczach widać emocje, których Leila nie potrafi do końca opisać.
Obiecał wiele tego dnia. Obiecał, że zawsze będzie przy niej, że będzie jej pomagał i chronił, mimo że... nie są przyjaciółmi.