Rozdział 21 W tej chwili ma w sobie coś pomiędzy abstynencją a dzikością
Emily przez niemal całą noc słuchała plotek o bogatych rodzinach, co naprawdę otworzyło jej oczy.
W mgnieniu oka była już godzina dziesiąta trzydzieści i Emily planowała powrót.
Wisdom nalegał, żeby ją odesłać: „Martwię się, że wrócisz taksówką sama. Tak czy inaczej, prowadzę”.