Rozdział 91 Dziedzic
W domu Franklinów Esther jest zła na syna.
„Gdzie byłeś? Co jest tak ważnego, że nie mogłeś nawet pójść na pogrzeb swojego wujka?” – zapytała ze złością.
Jej syn, którym jest nikt inny jak Derek Franklin, wygląda, jakby w ogóle nie przejmował się formalnościami.