Rozdział 135 Zmiana
„Śmiejesz się ze mnie? A ostatnio dużo się śmiejesz. Sierra cię zmienia” Nathan zmienił temat ze swojego zażenowania. Nadal nie mógł uwierzyć, że dał się nabrać małej dziewczynce. A fakt, że nadal jest twardy dwadzieścia minut po tym, jak odeszła, jest żałośnie oczywisty.
Xavier uśmiechnął się po drugiej stronie słuchawki.
„Nie wiem, Nathan. Po prostu czuję się zadowolony. Uczucie, którego nigdy wcześniej nie doświadczyłem. Czuję się tak, jakbym miał wszystko, czego kiedykolwiek chciałem w życiu. I nie dotyczy to mojego bogactwa, które zawsze miałem. Ale moje bogactwo nigdy nie uczyniło mnie tak szczęśliwym. Nawet kontrakt na milion dolarów, który właśnie wyrwałem temu idiotowi Derekowi. Wszystko, co robi Sierra, sprawia, że jestem szczęśliwy. I nawet sposób, w jaki spiskowała przeciwko tobie i jak wepchnęła moją przebiegłą ciotkę do basenu, wszystko, co uważam za zabawne. Wczoraj wieczorem ledwo powstrzymałem śmiech, gdy zobaczyłem, jak Sierra wpycha moją ciotkę do basenu. Wyraz twarzy mojej ciotki był bezcenny” odpowiedział Xavier, dzieląc się swoimi uczuciami.