Rozdział 276
KILLIAN
zaprowadziłem Ashley do słabo oświetlonej komnaty. Była pusta i zimna, z wyjątkiem dziwnie wyglądającego łóżka. Musiałem mieć pewność, że jest gotowa spełnić moje rozkazy. Musiała udowodnić, że jest godna mojego pałacu.
Stałem nad nią, a mój wzrok nie drgnął.