Rozdział 225
ASHLEY
Moja cipka pulsowała od samego patrzenia na Carsona.
Wiedziałem, że nie mogę długo powstrzymywać się. Musiałem się tylko upewnić, że są w pełni uspokojeni i możemy dobrze się bawić. Gdy tylko przeprosili i uścisnęli sobie dłonie, znów poczułem się zrelaksowany. Uśmiechnąłem się nieśmiało, gdy wygłaszali zabawne uwagi na temat tego, że utknęli ze sobą.