Rozdział 155
Ośla
Przesunąłem się bliżej Ashley.
Zacisnąłem zęby, idąc za nią po schodach. Moje palce okrążyły ciepło jej cipki, która z każdą sekundą stawała się niesamowicie mokra. Gdy jej kolana przesunęły się z jednych schodów na drugie, jej cipka się rozszerzyła, umożliwiając mi gładkie przejście do jej zagłębień.