Rozdział 118
ASHLEY
Następnego ranka obudziłam się, czując się na szczycie świata. Czułam satysfakcję z seksu z moimi kumplami i radość ze świadomości, że moja mama wróci do pałacu za kilka godzin
Byłem w łazience, gdy usłyszałem, jak drzwi mojego pokoju powoli się otwierają. Czekałem cierpliwie, zastanawiając się, kto jest w moim pokoju. Ze sposobu, w jaki mój wilk rechotał z podniecenia, mogłem wywnioskować, że to jedna z trojaczków, a może troje z nich.