Rozdział 114
Od tamtego dnia nikt nie odważył się wspomnieć o tej kobiecie przed Connorem.
Jednak Max krzyczał to głośno, tak aby wszyscy mogli go usłyszeć.
„Jesteście złymi sługami Wielkiego Demona! Wszystko, co potraficie, to dręczyć mnie, zatrzymywać, warczeć na mnie i uziemiać. Cóż, chcę opuścić to miejsce i nigdy więcej nie wracać!”