Rozdział 191
Rozstania były zazwyczaj zbyt brutalne, by je oglądać. Ponadto Anna czuła się zawstydzona, że musi stać i patrzeć, jak się rozstają. Więc Anna natychmiast wyskoczyła z pawilonu i uciekła.
Gdy tam uciekła, ostatnie słowa, jakie usłyszała, pochodziły od Karla. Powiedział: „Spokój, udawajmy, że nic się ostatnio nie wydarzyło, okej? Czy możemy po prostu pozostać tacy sami jak wcześniej?”
Anna była zaskoczona. Karl był największym playboyem w mieście i spotykał się z prawie połową kobiet tam. Ale sprawi, że inni będą mu współczuć, jeśli zacznie poważnie traktować swój związek.