Rozdział 135
Peace spojrzał na Karla szeroko otwartymi oczami i ryknął: „Czemu się śmiejesz? Jesteś tak samo bezwstydny jak on. Chcę cię teraz przekląć, ale pozwól mi najpierw zakryć uszy Tammy”.
Karl westchnął, spojrzał na Tammy siedzącą obok Peace i powiedział: „To nie jest takie proste i nie jest tak, jak wyglądało. Ale myślę, że nie powinniśmy pozwolić temu dzieciakowi usłyszeć naszej rozmowy”.
„ Dlaczego?” – zapytali jednocześnie Peace i Tammy.