Rozdział 43
„Bronx?” – mówię nieśmiało. Mam nadzieję, że jest na tyle śpiący, że po prostu zgodzi się na moją prośbę.
„Tak, kochanie?” odpowiada sennie. Jego głos jest niemal szeptem.
„Chcę coś dla ciebie zrobić, ale potrzebuję twojego pozwolenia i obawiam się, że powiesz nie”. Staram się brzmieć swobodnie i spokojnie.