Rozdział 54
Punkt widzenia Bastiena
Nigdy nie spędziłem dużo czasu w Asphodel.
Kiedy byłem chłopcem, mój ojciec ciągnął mnie po całym kontynencie, odwiedzając różne terytoria i stada, poznając ukształtowanie terenu i spotykając innych Alfy, ale nigdy nie lubiłem żadnego miejsca tak jak Elysium. Teraz, patrząc, jak Selene i Lila obcują ze dziwnymi zwierzętami, które żyją w wodnistych namorzynach stolicy stada Erosa, mogę niemal docenić dziwne, pływające miasto.