Rozdział 20 NIE WAŻ SIĘ GO DOTKNĄĆ
SIGRID
Jakbym nie wiedział, że został powiadomiony w chwili, gdy tylko przekroczyłem bramkę.
„Chciałbym ci służyć tylko tym, co najlepsze, moja pani. Przygotowałbym twoją kąpiel różaną i twoją ulubioną kolację” – lekko pochylił głowę, ale jego bystre oczy nie mogły przestać dryfować w stronę towarzysza za moimi plecami.