Rozdział 420
Alyssa przechyliła głowę, podpierając policzek dłonią. „W przeciwnym razie, jak to możliwe, że tak szybko do ciebie podejdzie i od razu przejdzie do sedna sprawy, czyli do umowy?
„Naprawdę wierzysz, że nikt za nią nie pociąga?”
Bryan wybuchnął płaczem na miejscu. Poczuł głęboki żal.