Rozdział 289
„Ach, moja przewlekła choroba znów się nasiliła. To nic wielkiego”. Newton pocieszał Alyssę, głaszcząc ją po głowie. Jego twarz miała odcień chorobliwie szarej.
Jej pierś ścisnęła się na ten widok. Trzymała go za prawą rękę i sprawdziła puls. Chwilę później zwróciła się do niego surowo: „Dziadku, będę cię odwiedzać co tydzień, aby wykonać akupunkturę. Dam ci nową receptę. Nie powinieneś zaniedbywać przyjmowania leków. Poproszę pana Gorhama, aby cię pilnował”.
„Alice, teraz wszystko jest inaczej. Jesteś ukochaną córką Winstona. Jak mogłabym cię niepokoić?