Rozdział 1381
Tatiana z trudem powstrzymywała łzy, ale jej głos wciąż się łamał. „Jestem jedną ze szczęśliwców wśród ofiar, ale odmawiam stania z boku i przyglądania się. Kiedy nikt nie przemówi w mojej sprawie, przemówię sama.
„Gdy nikt nie stanie w obronie, ja stanę w jego obronie. Może nie jestem bohaterem. Ale nawet jeśli znajdę się w niebezpieczeństwie, nigdy nie będę stał i patrzył, jak Dawid, ta bestia, depcze niewinność i godność tych kobiet, podczas gdy on sam będzie wolny”.
Gdy jej słowa ucichły, oczy Alyssy wypełniły się łzami. Jej łzy ostatecznie spadły na ekran.