Rozdział 1282
Mandy odwróciła się, powstrzymując się od chęci wyrwania garści ziemi z doniczki i wsadzenia jej do ust Sinead.
„Mamo, co powiedziałaś?” Sean zbiegł po schodach do mamy z oczami pełnymi żalu. Wydawał się płonąć ze złości. „Co ty powiedziałaś? Jak mogłaś?”
Widok Seana z gazą na lewym oku i siniakami na twarzy zaniepokoił Sinead. Płakała, współczując mu. „Och, mój drogi synu. Co ci się stało? Kto ci to zrobił? Zabiję go!”