Rozdział 1078
Łzy napłynęły do oczu Jamesona. Ugryzł się w wargę, aż zrobiła się biała.
Tak dobrze grał mężczyznę, który czuł się skrzywdzony i żałosny z powodu niezrozumienia przez miłość swojego życia. Był tak pochłonięty graniem tej postaci, że zapomniał – to on był mężczyzną, który sprowadził na Alyssę te śmiertelne kłopoty.
Alyssa wpatrywała się w niego. Niewytłumaczalne emocje wirowały w jej martwych oczach.