Rozdział 118
„ John, przepraszam. Może jeszcze się do was nie przyzwyczaiłam” – mruknęła Astrid. „Wiem, że się mylę, więc przestań mnie nękać, okej?”
John uśmiechnął się chłodno. „Nie odważyłbym się. Po co miałbym cię nękać? Psułbyś mi na mnie co minutę, a ludzie krytykowaliby mnie za to, że jestem takim małostkowym człowiekiem”.
„ John, nie to próbuję powiedzieć.” Astrid kontynuowała znaczącym tonem, „Wiem, że bardzo ci zależy na Kathleen. To moja wina.”