Rozdział 99: Na dobre
Moana
Wciąż wpatrywałam się w fontannę, kompletnie zaskoczona nagłą decyzją Ethana, żeby mnie pocałować, kiedy ja po prostu potrzebowałam przyjaciela, któremu mogłabym się zwierzyć, gdy nagle usłyszałam odgłos obcasów stukających o kamień.
Serce mi stanęło, gdy spojrzałem w górę i zobaczyłem, kto zmierza prosto w moim kierunku: Kelly.