Rozdział 212: Złoty nóż
Moana
W pewnej chwili byłem w pokoju przesłuchań, a policjant siedział naprzeciwko mnie.
„ Pani Fowler?” zapytał, wstając ze swojego miejsca z zaniepokojonym wyrazem twarzy. „Czy wszystko w porządku?”
Moana
W pewnej chwili byłem w pokoju przesłuchań, a policjant siedział naprzeciwko mnie.
„ Pani Fowler?” zapytał, wstając ze swojego miejsca z zaniepokojonym wyrazem twarzy. „Czy wszystko w porządku?”