Rozdział 144: Dobra mama
Moana
Gdy patrzyłem, jak Mia odchodzi, na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Podobała mi się; była o wiele milsza i cieplejsza niż Kelly, a ja uwielbiałem spotykać się ze starymi przyjaciółmi Edricka, abym mógł lepiej zrozumieć, jakim był kiedyś Alfa miliarder jako dziecko. I ucieszyłem się, słysząc, że kiedyś był rozbrykany i pełen życia, ponieważ ostatnio coraz bardziej dostrzegałem te małe elementy jego osobowości przebijające się przez jego twardą powłokę. Pewnego dnia zastanawiałem się, czy mógłbym całkowicie rozbić jego twardą skorupę. Chciałem poznać prawdziwego Edricka.
Ale kiedy poczułam pukanie w ramię i odwróciłam się, by zobaczyć stojącego za mną mojego byłego chłopaka, Sama, mój uśmiech zniknął.