Rozdział 52 Zepsute, popieprzone
MONALIZA
Motyle wybuchły w moim brzuchu, gdy nasze usta ocierały się o siebie. Przy każdym fizycznym kontakcie moje serce podskakiwało i waliło mocno.
Delikatnie, jego usta ssały moje i delikatnie mnie pocałował, pochylając się jeszcze bliżej, gdy ja również go pocałowałam, utrzymując pocałunek delikatnym i powolnym. Moje ciało mrowiło nieznanymi emocjami, a moja głowa lekko wirowała, aż...