Rozdział 54 Atak
Punkt widzenia Valerie
Nucę cicho piosenkę, czując się oszołomiona, gdy dbałam o skórę i dodatkowo dbałam o siebie. Dziś rano byłam w naprawdę dobrym nastroju i mam nadzieję, że tak pozostanie.
Kiedy się obudziłem, Stephano już nie spał, ale ku mojemu zaskoczeniu nie wychodził z łóżka. Cóż, jest niedziela... Wątpię, żeby miał dziś pracę.