Rozdział 144
- Lara
Teraz kolej na Dantego, żeby wyglądać na zaniepokojonego, a ja się zrelaksowałem, obserwując jego reakcję. Jeszcze kilka sekund temu gadał, teraz wyglądał na zszokowanego słowami, a potem prychnął.
„Chyba jesteś klaunem, Laro. Myślisz, że w to uwierzę?” Zmarszczył brwi, a ja parsknęłam śmiechem.