Rozdział 18 Mamusia mnie lubi!
Słońce świeciło mocno, a twarz Chenchena wyrażała niecierpliwość. Zrugał kilku ochroniarzy, a następnie wykorzystał okazję, by wymknąć się z plecakiem.
Zacisnął usta, a jego profil wyglądał szczególnie zimno i surowo - nie bez powodu. Wymknął się, żeby spotkać się z małym bachorem o imieniu Dou Bao.
Myśl, że ta kobieta ma wokół siebie inne dzieci, jeszcze bardziej go rozczarowała.