Rozdział 57
„ C-jak to się stało?” Przerażona Wang Rui nagle padła na ziemię. Chciałam tylko dać Ji Youyou nauczkę! Nigdy nie miałam zamiaru jej zabić!
Sun Qi, który również był przestraszony, potknął się i pośpiesznie uciekł z miejsca zdarzenia. „Ktoś został zamordowany! To nie moja sprawa!”
„ To też nie moja sprawa!” – krzyczał także Wang Zishu.