Rozdział 76 - Manhattan
Dom Aidena Wyatta nie był tak duży jak dom Huntera, ale miał dodatkowe sypialnie, prywatny basen i piękny ogród.
Po tylu nieprzespanych nocach w San Francisco Abigail w końcu udało się spać spokojnie. Zamiast dać jej pokój gościnny, Wyatts zaoferował jej pokój ich zmarłej córki.
Następnego ranka, gdy zeszła na dół, zobaczyła Aidena Wyatta całującego Carol w salonie. Uśmiechając się do siebie, odchrząknęła, siadając przy stole jadalnym. Carol podskoczyła, ale Aiden odsunął się odrobinę, wciąż trzymając żonę w ramionach, aby ją ustabilizować.