Download App

Apple Store Google Pay

Lista rozdziałów

  1. Rozdział 48 - Julia Aaron
  2. Rozdział 49 - Media
  3. Rozdział 50 - Konferencja
  4. Rozdział 51 - Przeproś!
  5. Rozdział 52 - Sophia
  6. Rozdział 53 - Pomysły na nazwy filmów
  7. Rozdział 54 - Weźmy ślub
  8. Rozdział 55 - Zakupy sukni ślubnej
  9. Rozdział 56 - Częste wizyty u Levisays
  10. Rozdział 57 - Niezapowiedziani goście
  11. Rozdział 58 - Jej rodzina
  12. Rozdział 59 - Moja rodzina
  13. Rozdział 60 - Patricia
  14. Rozdział 61 - Pobyt w domku
  15. Rozdział 62 - Brunetka
  16. Rozdział 63 - Kolacja przedślubna
  17. Rozdział 64 - Ślub
  18. Rozdział 65 - Miesiąc miodowy
  19. Rozdział 66 - Epilog 1
  20. Rozdział 67 - Epilog 2

Rozdział 1 - Panna młoda na ostatnią chwilę

„ Kurwa! Spóźniłem się!”

Z przyspieszonym biciem serca pchnęła drzwi i rozejrzała się dookoła, żując gumę. Miejsce było odosobnione, jak się spodziewała, ale osoba, której szukała, najwyraźniej tam nie była.

Wpadła w panikę i spojrzała na zegarek. Była już kwadrans po dziesiątej rano, a mężczyzny nigdzie nie było widać.

Czy się spóźniła? Czy on już wyszedł? Rozmawiając sama ze sobą poszła do łazienki i zamknęła się w kabinie.

Siedząc na desce sedesowej, wyjęła telefon i ponownie sprawdziła wiadomość od swojej przyjaciółki, Molly:

' Abigail. Spotkaj się z tym mężczyzną jutro rano o dziesiątej w Sasha's Diner. Nie spóźnij się. To model, który się męczy. Potrzebuje miejsca do spania. Nie daj się ponieść jego wyglądowi, kochanie. Jest gejem.

On jest gotowy cię poślubić. Idź na to, kochanie. Wszystkiego najlepszego.'

Ten mężczyzna był ostatnią nadzieją dla Abigail. Jej głupia przyjaciółka nawet nie udostępniła jego zdjęcia, ponieważ wczoraj wieczorem musiała pilnie wyjechać do Paryża.

Przed wyjazdem Molly zostawiła jej wiadomość głosową: „Abi. Nie zapomnij spotkać się z nim jutro rano. Muszę pilnie wyjechać. Mama jest chora i trafiła do szpitala. Henry będzie tam punktualnie o dziesiątej w granatowej koszuli. To bardzo punktualny facet. Wszystkiego najlepszego”.

Teraz „punktualnego Henry'ego” nie było nigdzie widać. Wyszła z kabiny i zaczęła myć ręce. Sposób, w jaki jej były narzeczony i jej przyrodnia siostra zdradzali ją na plecach, wyczerpał ją emocjonalnie i psychicznie.

„ Boże! Potrzebuję tego człowieka. Muszę pokazać Kyle’owi, z kim zadziera.”

Wyszła z toalety, pozwalając, by jej wzrok przesunął się po jadalni. Zabrakło jej bicia serca, gdy zobaczyła wysokiego mężczyznę w granatowej koszuli siedzącego przy narożnym stoliku. Przed sobą miał otwartego laptopa i w żaden sposób nie wyglądał na zmagającego się z problemami modela.

Nie mogła zobaczyć jego twarzy, ponieważ głowę miał schowaną w ekranie laptopa, ale miał na sobie markowy garnitur. Może dlatego, że był modelem i musiał dbać o swój wygląd.

Och, dzięki Bogu! Dzięki Bogu! Jest tutaj! Dziękuję, Molly.

Posłała cichego uściska swojemu najlepszemu przyjacielowi i ruszyła w stronę stołu. Kiedy nie podniósł wzroku, uderzyła w stół knykciami. Mężczyzna podniósł głowę i, kurczę!

Zapomniała oddychać. Chciała sobie przypomnieć, że nie śni.

Do diabła, Molly. Czemu nie wspomniałaś, że jest niesamowicie, piekielnie gorący! Kurwa, człowieku! Ten przystojniak jest gejem!

„ Jeśli skończyłaś mnie sprawdzać, mam jeszcze pracę do zrobienia.” Głęboki męski głos pojawił się obok niej. Jego lodowate niebieskie oczy wpatrywały się w jej zielone.

No! No! On był greckim bogiem! I… patrzył… na nią!

Och! Czekał, aż ona przemówi. Jaka ona była głupia!

„ Umm. Ja… ja jestem Abigail Mason. Ja…” wyjąkała, a potem poczuła się jak idiotka i wyciągnęła rękę w jego stronę, spodziewając się uścisku dłoni. Ale zamiast wyciągnąć rękę, żeby ją przytrzymać, on cały czas się na nią gapił, kładąc pięść pod brodą.

Poczuła się trochę nieswojo. Ten facet był gorący jak cholera! Ale wydawał się też certyfikowanym dupkiem. Ojej! Potrzebowała go. Był jej jedyną nadzieją.

Z fałszywym, zbyt szerokim uśmiechem usiadła przed nim. „Słuchaj Henry!” Kiedy zawołała jego imię, spojrzał na nią, jakby oszalała.

Mężczyzna rzeczywiście wyglądał jak gwiazda filmowa, Henry Cavil. Ale nie chciała go urazić, mówiąc mu to.

„ Molly musiała ci powiedzieć, że mam potrzebę poślubienia kogoś.”

„ Przepraszam?” W jego oczach pojawił się błysk zainteresowania.

„ Słuchaj, Henry. Molly opowiedziała mi o tobie wszystko. Mam to maleńkie mieszkanie z małym łóżkiem. Możesz wziąć łóżko, jeśli chcesz. Ja poradzę sobie na kanapie.”

Teraz zwróciła jego uwagę i położyła rękę na jego ramieniu: „Moje pieniądze utknęły. Jak tylko je odzyskam. Zapłacę ci sowicie. Mogę ci również pomóc w twojej trudnej karierze. Mam ludzi w branży modelingu”.

Nie chciała brzmieć rozpaczliwie, ale czy miała jakiś wybór? Po raz pierwszy zauważyła pękający lód w jego oczach. Spojrzał na jej dłoń leżącą na jego ramieniu. Zobaczyła ślad ciepła. Ale był tam tylko przez chwilę. Mogłaby przysiąc, że go widziała.

„Więc co mówisz?” Zdał sobie sprawę, że czekała na jego odpowiedź.

„ Kiedy chcesz wziąć ten ślub, panno?”

„ Umm. To Abigail… Tak szybko, jak to możliwe. Jak ci pasuje.”

„ A teraz?” Uniósł pytająco brew.

„ Teraz?” Nie spodziewała się, że pójdzie to tak gładko. To było spełnienie życzenia.

Skinął głową. „Tak. Jeśli teraz… wchodzę. W przeciwnym razie umowa odpada”. Zamknął laptopa, gotowy do wyjścia, gdy zauważył, że wstaje z krzesła i podchodzi do niego, okrążając stół, z kołyszącymi się biodrami i seksownymi nogami.

Zauważyła, że rzucił na nią okiem. Ale teraz miała to gdzieś.

Nie wiedziała, jak wyjdzie za mąż w tak krótkim czasie, ale on wydawał się mieć swoje własne powiązania. Od zorganizowania księdza po świadków. Wszystko załatwił w mgnieniu oka.

Pobrali się i wyszli z biura z prawnym dokumentem małżeńskim w ręku. Dotarli tutaj, wynajmując taksówkę, za którą zapłaciła Abigail.

„ Dokąd teraz pójdziesz?” – zapytał ją, która pakowała coś do swojej torby.

„Właśnie mam rozmowę kwalifikacyjną, Henry. Życz mi powodzenia”. Uśmiechnęła się do niego, a następnie podała mu kartkę papieru.

„ Oto mój adres. Zbierz swoje rzeczy i wpadnij! Zaczekam na ciebie”. Po tych słowach ruszyła w stronę postoju taksówek, nie zdając sobie sprawy, że on cały czas na nią patrzył, nie wierząc w to, co właśnie mu kazała zrobić.

Właśnie wtedy zadzwonił jego telefon. Odebrał połączenie: „Hunter! Mój przyjacielu! Gdzie jesteś, człowieku?”

„ Ethan! Co się stało?”

„ Nic się nie stało. Ale coś się stanie, jeśli nie wyjdziesz za mąż przed wieczorem. Twój stary się denerwuje, a telefon Celine nie odpowiada. Wiem, miała cię poślubić za dziesięć milionów dziś wieczorem. Myślę, że jeśli prosi o dwadzieścia milionów, to lepiej jej je dać. Nie mamy innego wyjścia”.

Po cierpliwym wysłuchaniu go, powiedział: „Teraz nie potrzeba Celine. Pieprzyć ją i jej zapłatę. A tak w ogóle, właśnie się ożeniłem”.

„ Co zrobiłeś?” Ethan po drugiej stronie był oszołomiony.

„Wyszłam za mąż. Więc teraz mój stary nie powinien próbować odebrać mi stanowiska dyrektora generalnego Levisay Company. Wysyłam ci migawkę mojego aktu ślubu przez Whats*A*pp. Pokaż go mojemu staremu”. W jego głosie był ślad sarkazmu.

„ Jak ci się to udało, człowieku? Kim jest ta dziewczyna? Ile jej płacisz?”

„ To jest najlepsze, Ethan. To NIE JA jej płacę. To ona mi płaci i oferuje miejsce do życia.”

„ Co ona robi?” Ethan zakrztusił się, biorąc łyk piwa, powstrzymując śmiech.

Hunter Levisay rozłączył się, uśmiechając się do siebie. Wydawało się, że jego narzeczona w ostatniej chwili nic o nim nie wiedziała. Wybrał inny numer: „Gdzie jest mój samochód, David? Przyprowadź go tutaj”.

„ Tak, proszę pana.” A potem lśniący zielony McLaren P1 Napier zatrzymał się obok niego. Wyszedł umundurowany szofer i zabrał mu torbę z laptopem.

„ Zorganizuj sobie na jakiś czas niedrogi samochód, Davidzie.”

Po poinstruowaniu swojego szofera, Hunter Levisay wsiadł na tylne siedzenie zrelaksowany. Zadanie, które wydawało się niemożliwe jeszcze dziś rano, zostało wykonane w najbardziej niespodziewany sposób.

تم النسخ بنجاح!