Rozdział 70 Płacz
„Na co, do cholery, czekasz? Wracaj do roboty!” Mark krzyknął do ludzi, którzy czekali przy drzwiach.
Po usłyszeniu takich słów wszyscy uciekli z podkulonymi ogonami.
Howard poszedł za nimi, pogrążony w myślach.
„Na co, do cholery, czekasz? Wracaj do roboty!” Mark krzyknął do ludzi, którzy czekali przy drzwiach.
Po usłyszeniu takich słów wszyscy uciekli z podkulonymi ogonami.
Howard poszedł za nimi, pogrążony w myślach.