Rozdział 60 Jego ochrona
Usta Sophii wygięły się w uśmiechu i już prawie wychodziła, gdy sekretarz rzucił się do przodu, a jego gest był tak natarczywy, jakby chciał przemówić, ale lodowate spojrzenie Ethana natychmiast go uciszyło.
Spuścił wzrok i zacisnął usta, nie mówiąc ani słowa.
Ethan zwrócił się do Sophii, jego zachowanie było opanowane, ale stanowcze. „Zapomnij o wszystkim innym; najpierw śniadanie”.