Rozdział 57 Powrót do Enceville
W przeciwieństwie do zimnej, suchej pogody w Barnes, Enceville było wilgotne i ciepłe. Jednak temperatura spadła w czasie świąt Bożego Narodzenia.
Layla wywiozła Clarka, gdy wysiedli z samolotu. Zimny wiatr ją ogarnął, sprawiając, że zadrżała.
„Dlaczego nie usiądziemy tam na chwilę?” Clark wskazał na kawiarnię przed nami. Bogato zdobiona kawiarnia z cudownymi dekoracjami wydawała się przytulnym miejscem do spędzania czasu. Miejsce było stosunkowo puste. Jednak wszyscy ludzie byli ubrani w lekkie ubrania, co oznaczało, że w środku było ciepło.