Rozdział 25 Jego kuzyn
Następnego ranka Cristina przybyła do domu swojego szefa i zadzwoniła do drzwi. Wyglądała na wyczerpaną; jej przekrwione oczy były pokryte cieniami pod oczami. Oczy Layli rozszerzyły się, gdy tylko otworzyła drzwi. Zacisnęła usta ze zdziwienia.
„Czy to nie ty jesteś tą dobrą kobietą, która pomogła mi ostatnio?”
„Dzień dobry, Sandro.” Cristina uśmiechnęła się szczerze. „Tak, jaki zbieg okoliczności!”