Rozdział 259 Potężne stworzenie
Punkt widzenia Lili
Hazel natychmiast uklękła na ziemi i nisko pochyliła głowę w szacunku do strażnika. Reszta z nas zrobiła to samo. Strażnik, Aura, skanowała nas swoimi pięknymi niebieskimi oczami o wyrazie nieczytelnym, ale wypełnionym spokojem. Była piękna i dzika w tym samym czasie; było niemal onieśmielające i trudno było patrzeć na nią przez dłuższy czas.
„Strażniku Ziemi, dziękuję za przybycie” – powiedziała Hazel niskim i bezpośrednim tonem.