Rozdział 173 Jesteś mój.
Punkt widzenia Enzo
Zapach wiciokrzewu stawał się coraz silniejszy, im bliżej byłem pakowni. Co ona tam robiła?
Szkoła zaczyna się jutro; nie ma powodu, dla którego miałaby się pojawić. Chociaż ignorowałem jej telefony i wiadomości. Więc może była tam, bo chciała ze mną porozmawiać. To, co zrobiłem, nie było wobec niej uczciwe. Całowałem ją i mówiłem, że ją kocham, a potem zniknąłem na kilka dni. Jestem pewien, że była zdezorientowana i zdenerwowana.