Rozdział 135 – Pełne stypendium
Punkt widzenia Enzo
„ Co jej dałeś?” – zapytałam przez zęby, gapiąc się na tego żałosnego faceta, który próbował zabrać Lilę. Wypuścił Lilę ze swoich ramion, gdy tylko się do nich zbliżyłam; widziałam strach w jego oczach. Był żałosny.
Co Lila robiła z Buffoonem, nie miałam najmniejszego pojęcia. Ale myśl o tym, że miałaby z nim gdzieś pójść, nawet z dala od ich początkowej grupy i do tego bardziej odosobnionego obszaru, wywołała niepokój w moim żołądku.