Rozdział 114 – Wejście na pokład samolotu.
Punkt widzenia Lili
„Lila, kochanie, co się dzieje?” zapytała moja mama, wchodząc do mojego pokoju.
Słyszałem, jak impreza trwała na schodach, choć robiło się późno wieczorem, a większość wracała do domów. Becca i Brody rozsiedli się w jednym z pokoi gościnnych, a ja pożegnałem się z Brianną jakiś czas temu.