Rozdział 110 - Finały
Punkt widzenia Lili
Minęło już kilka dni, odkąd Enzo dał mi ten obraz, a ja nie wspomniałem mu o nim zbyt wiele.
Obraz był absolutnie piękny i idealnie uchwycił każdy szczegół. Miał nawet zarys mojego wilka rzucającego cień za mną, a my byliśmy otoczeni fioletowymi i niebieskimi kwiatami, wydobywając kolor moich oczu.