Rozdział 320
„Dziękuję wszystkim za przybycie!” powiedział Colt, gdy wszystko się uspokoiło. „Miłego wieczoru! Choć chcielibyśmy zostać, musimy się przebrać i wyruszyć”.
Ludzie wstali i zaczęli wychodzić. Colt wziął mnie za rękę i wyprowadził z pokoju. Na szczęście trzymał mnie mocno, ponieważ ludzie próbowali zwrócić moją uwagę, abym złożyła im gratulacje.
Gdy tylko weszliśmy do naszego pokoju, Colt wciągnął mnie w ogromnego, po czym delikatnie przycisnął swoje usta do moich. Nie byłam typem dziewczyny, która pcha mnie w ścianę i ostro pieprzy. Podobały mi się gesty i romans. Jednak bycie spontanicznym było mroczną, kuszącą myślą.