Rozdział 302
„...przyszliśmy zobaczyć, jak się sprawy mają”. Pielęgniarka weszła, zamknęła drzwi i wróciła do zmiany bandaży. Przód Cassie był zakryty, ale jej plecy były całkowicie odsłonięte. To był pierwszy raz, kiedy zobaczyłam, jak posiniaczone i kruche było jej ciało.
„Dziękuję za przybycie.” Cassie skrzywiła się od tego, co zastosowała pielęgniarka.
„Jak się czujesz?” – zapytałem. Miałem mglistą świadomość braku emocji w moim głosie. Moje serce było spokojne tylko dlatego, że Colt wciąż wpychał we mnie relaksujące emocje.