Rozdział 3
Postanowiłem zignorować ten komentarz. „Co mogę dla ciebie zrobić?”
„Angela może być porywcza, ale ona też się przenosi i nie chcę, żeby w szkole były problemy”. Prawie poczułam się zawiedziona... prawie.
„ Dopóki zna swoje miejsce. Jeśli nie, jestem pewien, że znajdzie je wystarczająco szybko”. To nie była groźba, ale obietnica.
Alex skinął głową ze zrozumieniem. „Dlaczego twój brat nazwał cię Ice?”
„ To imię jest zarezerwowane dla bliskich przyjaciół.”
„To nie była odpowiedź na moje pytanie”.
„ Nie jestem typem ciepłym i miłym”. Utrzymałam to w tajemnicy.
„Ice?” Chyba Ace skończył czekać. Alex się nie nastroszył, tylko spojrzał i przestudiował mowę jego ciała.
„ Twój chłopak?”
„ Nie. Do zobaczenia jutro”. Powiedziałem, zanim się odwróciłem. Ace przytrzymał mi drzwi. Rower Aleca wyjechał, gdy Ace zamknął drzwi.
„ O co chodziło?” zapytał Colt, wyraźnie niezadowolony.
„ Jego suka się przenosi, a on nie chce żadnej sceny”. Wzruszyłem ramionami.
„Co mu powiedziałeś?” – zapytał Jacob w niezbyt przyjaznym tonie.
„ Dopóki zna swoje miejsce, jest dobrze. Że nie chciałbym jej o tym przypominać.”
„Nienawidzę... cholera.” Ace pokręcił głową z niedowierzaniem.
„Twoja reputacja powinna wystarczyć, żeby ją trzymać z daleka.” Emmy się zaśmiała.
„Jedna mała kłótnia i jestem szkolną złą dziewczynką”. Westchnęłam.
„To nie była jedna walka, a ty wpędziłeś ją w śpiączkę” – uśmiechnął się Colt.
„Suka musiała znać swoje miejsce”. Nie byłam głodna, ale nie chciałam wracać do domu.
„Chodźmy.” Jacob dopił resztę swojego napoju gazowanego.
„ Dziewczyny, potrzebujecie podwózki?” – zaproponował Colt.
„Nie, chcę wrócić do domu pieszo.”
„Robi się ciemno...” Ace spojrzał przez okno.
„Dzięki, tato. Nie wiedziałem”. Zirytowany wstałem i ruszyłem do drzwi. Emmy szybko poszła za mną.
„ Wiesz, że będziesz miała kłopoty, jeśli się spóźnisz.” Emmy zmarszczyła brwi.
Miała rację, ale nienawidziłem Ann. „Nawet jeśli przyjdę wcześniej, będę miał kłopoty”. Słyszę, jak rowery chłopców nadjeżdżają za nami.
„No chodź, siostro. Wsiadaj.” Colt wyciągnął do mnie rękę. Westchnęłam, poddałam się i wsiadłam. Emmy wsiadła na rower Ace’a i ruszyliśmy do stada.
Podróż trwała tylko pięć minut i wróciłam do swojego piekła. Colt wysadził nas przy wejściu i poszedł do garażu. Gdy tylko weszliśmy przez drzwi wejściowe, coś poruszyło się z boku.
POLICZKOWAĆ!
Ukłucie dłonią w twarz spowodowało, że moja głowa odskoczyła w prawo. Byłem tak zaskoczony, że lekko się zachwiałem.
„ Głupia dziewczyno! Jak śmiesz mnie nie szanować!” Luna Ann wrzasnęła.
Czysta nienawiść wypełniła moje oczy, gdy na nią patrzyłem. Nie byłem pewien, co mnie ogarnęło, gdy
podszedł do niej i oddał jej policzek. Jednak mój był silniejszy i upadła na podłogę płacząc.
„ CO SIĘ TU DZIEJE?”ryknął tata. Wiedziałem, że mam kłopoty, ale nie żałowałem.
„Dosłownie wszedłem przez drzwi, a ona mnie uderzyła! Nie zniosę tego dłużej, tato! Mam dość bycia lekceważonym przez kogoś, kto nie jest nawet moją matką! Nienawidzę tego tutaj! Kiedy nadchodzą moje urodziny, odchodzę i nigdy mnie już nie zobaczysz. Więc karz mnie, jak chcesz, ale mnie to już nie obchodzi!” Chłopcy weszli do pokoju, gdy się wymądrzałem. Łzy spływały mi po twarzy wraz z krwią z rozciętej wargi, którą mi zrobiła. Nawet nie czekając na odpowiedź, pobiegłem do swojego pokoju, trzaskając drzwiami.
Moje ciało wibrowało i musiałem w coś uderzyć. Na szczęście Colt zamontował worek treningowy, aby pomóc mi skupić na nim mój gniew. Mój umysł zrobił się czarny, gdy uderzałem go raz po raz.
Dopiero gdy dwa potężne ramiona owinęły mnie i przyparły do niego, wróciłam. Moje kostki były krwawiące, a ramiona bolały.
„Ice! Uspokój się!” Colt mocno mnie przytulił do piersi. „Przepraszam, siostro”.
Mój oddech się wyrównał, a wzrok skupił. Jacob i Ace też tu byli. „Emmy poszła do domu”. Ace przeczytał mi w myślach.
„Weź prysznic i idź spać”. Powiedział Colt, puszczając mnie. Ace podszedł i wziął mój podbródek w swoją dłoń. Przesunął go, żeby spojrzeć na moją wargę.
„ Nic się nie stało.” Powiedziałam, wyrywając głowę z jego dłoni.
„ Przekonałem tatę, żeby pozwolił ci się uspokoić. Musisz go zobaczyć rano”.
„Okej.” Byłem za to wdzięczny. „Dzięki.”
Chłopcy skinęli głowami, wychodząc z mojego pokoju. Mój telefon zadzwonił. Nawet na niego nie patrząc, rzuciłem go na łóżko i poszedłem wziąć prysznic.
Gorąca woda paliła mnie w knykcie, ale z radością przyjąłem ten ból. Woda w końcu zrobiła się zimna i wyszedłem. Wysuszywszy się i zakładając piżamę, położyłem się do łóżka. Mój telefon znów zadzwonił. Tym razem na niego spojrzałem.
Emmy: Wszystko w porządku?
Ja: Tak, wszystko w porządku.
Emmy: nie wierzę ci, ale możemy porozmawiać jutro. Może Ace uspokoi twój umysł?!
Ja: dobranoc....
Ona sprawiła, że się uśmiechnęłam i od razu zasnęłam.
Następnego ranka obudziłam się wcześnie, żeby się przygotować. Ann spała, więc wiedziałam, że tata będzie sam w swoim biurze. Zaplatając włosy na bok, nałożyłam cienką warstwę makijażu, żeby ukryć lekkiego siniaka na brodzie. Na koniec założyłam luźne szorty i czarny kombinezon. Chwyciłam parę sandałów i udałam się do jego biura
Pukanie!
Pukanie!
Pukanie!
„Wejdź” – rozległ się głos taty
„ Cześć tato” – powiedziałem, wchodząc i siadając. Ponieważ byliśmy tylko on i ja, nie musiałem okazywać wszystkich zasad szacunku.
„ Kris, co się dzieje?”
„ Ona zamienia moje życie w piekło. Tylko dlatego, że wyglądam jak mama. Wszystko, co zrobiłam, to weszłam przez drzwi, a ona mnie zaatakowała. Wiem, że nie powinnam jej uderzyć, ale mam dość bycia wycieraczką dla jej znęcania się”. Mój głos się załamał, ale trzymałam się mocno.
„Colt powiedział, że odejdziesz, gdy skończysz 18 lat.”
„Tak. Nie mogę już z nią mieszkać.”
„ Wiesz, że nie możesz iść i uderzyć Ann.” zaczął tata.
„ Choć raz, czy możesz być moim tatą? Naprawdę mnie usłyszeć i wysłuchać?” przerwałam.
„Kris, wiesz, że cię kocham”.
Wstając, „Alfa, czy mógłbyś po prostu wymierzyć mi karę i pozwolić mi pójść do szkoły?” Jeśli nie miał być ojcem, jakiego potrzebowałam, nie zamierzałam zwracać się do niego w ten sposób.
„ Nie rób tego.” Pokręcił głową z rozczarowaniem.
Pukanie uratowało mnie przed odpowiedzią. Drzwi otworzyły się, a tata nie odpowiedział. To był Beta Andrew. „Przepraszam, mogę wrócić...”
„Muszę iść do szkoły” – powiedziałem, patrząc na tatę.
„ Jeszcze nie skończyliśmy rozmawiać” – powiedział, gdy odwróciłem się, żeby odejść.
„Tak, proszę pana.”
Wybiegłem z biura i poszedłem prosto do garażu. Wsiadłem na rower i ruszyłem. Nie czekając na nikogo innego.
Poczułem się wolny z wiatrem we włosach. W pośpiechu, żeby wyjść, zapomniałem kasku. Nie żebym nie goił się szybko. Moje kostki były pokryte strupami, ale nadal wyglądałem na złego.
Ponieważ wyszedłem tak wcześnie, na parkingu szkolnym nie było zbyt wielu samochodów. Zaparkowałem swój
rower, wysiadłem i podszedłem do stołu piknikowego, gdzie usiadłem. Podłączyłem słuchawki, włączyłem kilka starych rockowych piosenek i zatraciłem się w rysunkach. Ponieważ byłem tatuatorem, lubiłem mieć dostęp do wielu moich prac, z których ludzie mogli wybierać.
Ten był z Feniksem. Skrzydła były szeroko rozpostarte, a wokół niego ogień. Byłem tak zagubiony w cieniu, że nie widziałem ani nie czułem zbliżającego się Ace'a.
„ KURWA!” krzyknąłem, gdy uderzył mnie w ramię, przez co podskoczyłem.
Usiadł naprzeciwko mnie. Zobaczyłam, jak jego oczy badają moją wargę i kostki. To sprawiło, że poczułam się trochę nieswojo, ale też mi się spodobało. „Wszystko w porządku?”
„Zawsze tak jest” – powiedziałem, wyciszając muzykę.
„ Kristen.” Zawsze, gdy ktoś używa mojego pełnego imienia, wiem, że mówi poważnie.
Odłożyłam ołówek i spojrzałam mu w oczy. „Co chcesz, żebym powiedziała? Jestem cudowna? Nie mogłoby być lepiej? Jestem po prostu nieszczęśliwa? Czy to za dużo prosić o tatę, który choć raz stanie po mojej stronie?” Znów zaczynałam się denerwować. Ace wyciągnął rękę i wziął mnie za rękę.
„Wszystko w porządku. Chciałabym móc zabrać ci ból”.
Brzmiało to tak intymnie. „Jeszcze siedem lat, zanim Colt przejmie władzę”. Westchnęłam, kierując rozmowę z dala od nas.
„ Zbliżają się twoje urodziny. Co jeśli twój partner jest w tej paczce?”Rozmawialiśmy o tym, że jesteśmy przyjaciółmi, ale to nie wydawało się słuszne.
„ Szkoła skończy się za kilka miesięcy. Może będzie chciał wakacji.”
„A co jeśli nie będzie mógł wziąć jednego?” Mówił o sobie i miał rację. Kiedyś
Colt skończył 18 lat, jego trening alfa zaczął boleć, a ja ledwo go widywałem. To oznaczało również Jacoba i Ace'a.
„ Wyślę pocztówki.”
Nie zdawałem sobie sprawy, że podwórko szkolne się zapełnia. Zadzwonił pierwszy dzwonek, informując nas, że mamy pięć minut do rozpoczęcia lekcji.
Ace zmarszczył brwi, gdy wstaliśmy i weszliśmy do środka. Poczułem na sobie czyjeś spojrzenie, gdy się obejrzałem i zobaczyłem Aleca patrzącego na mnie. Angela się go trzymała. Chciałem ją uderzyć w twarz, ale zamiast tego odwróciłem się i poszedłem do klasy.
Poranek minął powoli. Wykłady nauczycieli były nudne. Jestem na wszystkich zajęciach zaawansowanych, więc naprawdę musiałam uważać, ale nie mogłam.
Moje ostatnie zajęcia, Advanced Calc ulus, to wszystko, co mi zostało przed lunchem. Drzwi się otworzyły i wszedł Alec z innym facetem, którego nie rozpoznawałam. Alec rozejrzał się i mnie zobaczył, zanim usiadł po drugiej stronie sali. Jego seksowny przyjaciel usiadł obok niego. Usiadłam z tyłu, ponieważ miałam trudności ze skupieniem się z przodu. Przeszkadzało mi to, że nie wiedziałam, co dzieje się za mną, więc siadałam z tyłu.
Czasami czułem jego wzrok na sobie, ale starałem się skupić. Nauczyciel omawiał postępy z ostatniego semestru, więc wyciągnąłem szkicownik i kontynuowałem pracę nad Phoenixem. Większość ludzi nie wiedziała, że moje IQ jest genialne. Trzy lata temu zdałem egzamin kończący liceum, ale nie chciałem być dziwadłem, więc postanowiłem zostać i odchodzić rok po roku.
Wszyscy nauczyciele o tym wiedzieli, więc nie wyzywali mnie i nie martwili się, gdy opuszczałem zajęcia. Nie wspominając o tym, że wszyscy byli wilkami i wiedzieli, kim jestem. Tata i inni alfowie nakazali im, żeby nikomu nie mówili o moim IQ. To nie było coś, czym chciałem się dzielić.
Kiedy w końcu zadzwonił dzwonek, nauczycielka zawołała mnie. „Pani Kris. Czy może pani przyjść do mnie na chwilę?”
Wszyscy oprócz Aleca i jego przyjaciela wyszli. „Dzień dobry, panno Simpson. Jestem Alec, a to Jasper. Chciałem się przedstawić”.
„ Tak. Syn Alfy Marca?” Spojrzała na niego
„ Tak, proszę pani”
„ Miło cię poznać. Powiem, że bycie synem Alfy nie usprawiedliwia nieodrobienia pracy domowej”. Spojrzała na niego gniewnie. Stałam niezręcznie z boku.
„ Rozumiem”. Był wyraźnie zirytowany, ale nie naciskał.
„ Pani Kris. Czy mogę liczyć na ciebie w tym roku?”
Musiałam się uśmiechnąć. „Tak, proszę pani. Nie mogę się doczekać”.
„ Doskonale. Wyślę Ci e-mail ze szczegółami.”
„ Brzmi dobrze!” powiedziałem i wyszedłem.
„ Czekaj!” Alec podbiegł, żeby mnie dogonić. „Kris, to Jasper. Będzie moim beta. Jasper, to córka Alfy Briana”.
„ Miło cię poznać”. Powiedział uprzejmie.
Uniosłam brwi na jego poziom profesjonalizmu. „Ty też. Jeśli pozwolisz...” Odwróciłam się, żeby odejść. Mój brzuch zaczął burczeć.
„Jeszcze dziś po południu?” – zawołał Alec.
„Tak, proszę pana.” Powiedziałem, nie oglądając się za siebie. Wiedziałem, że mnie śledzą, ale nie obchodziło mnie to. Chciałem jedzenia.