Rozdział 271
„O-okej.” Wyglądała, jakby kwestionowała swoją decyzję.
Colt przyciągnął ją do siebie i natychmiast zakopała twarz w jego piersi. Spojrzał na mnie i skinął głową, gdy otworzyłem drzwi i wszedłem. Alec wślizgnął się obok mnie, ale szybko zamknął drzwi za sobą. Stając z boku, skrzyżował ramiona jak cholerny ochroniarz.
Cassie miała wszędzie bandaże. Jej szyja była całkowicie zakryta, a twarz miała żółte plamy. Koce były podciągnięte pod klatkę piersiową, więc nie mogłam zobaczyć, jak wyglądała reszta jej ciała. Z jej ręki wystawała kroplówka.