Rozdział 231
„Wciąż bym cię ruchał.” Alec spojrzał na mnie, zanim otworzył drzwi.
„Nawet nie próbowałeś wczoraj wieczorem” – przypomniałem mu, wychodząc. Alec zamknął za mną drzwi i je zamknął.
„Wydawało się, że nie masz na to ochoty”. Alec położył rękę na moim dolnym odcinku pleców, gdy schodziliśmy do garażu.