Rozdział 0220
„Jasper, bądź gotowy” – wyszeptałem. Mężczyźni to chyba zrozumieli i wszyscy przyjęli postawę obronną.
Alec wziął telefon i obserwowałem, jak jego oczy szybko robią się czarne. Odbierając telefon Jasperowi i rzucając mu go, starałem się utrzymać Aleca skupionego.
„Alec! Spójrz na mnie!” Złapałam go za ramię i potrząsnęłam nim, ale on nie zwracał na mnie uwagi.