Rozdział 22
Na szczęście Alpha Marc ją zignorował. „Myślę, że to świetne i naprawdę można być z tego dumnym. Alec powiedział mi, że jesteś również odpowiedzialna za bal maturalny, konkurs ortograficzny i wiele innych wydarzeń, a także zapisałaś się na zajęcia zaawansowane”.
Spojrzałem na Aleca, jego twarz była bierna. „Tak, proszę pana. Lubię być zajęty. Nie jestem pewien, co zrobiłbym z całym tym wolnym czasem”. Uśmiechnąłem się do niego uprzejmie.
„Przyszło mi do głowy kilka rzeczy, które mogłabyś zrobić...” Ann mruknęła. Wszyscy nadal ją ignorowali. Jedzenie zostało już podane. Otwarta kanapka z pieczoną wołowiną i puree ziemniaczanym sprawiła, że w ustach pojawiła mi się ślinka.