Rozdział 0205
Odwracając się, spojrzała na mnie i westchnęła. „Co teraz?”
„Zrób listę. Będziemy mieć fale transportowanych ludzi. Muszę im podać liczbę. Trzymaj rodziny razem i ustal, ile samochodów możemy zabrać na raz”.
„Mogę to zrobić”. Jakkolwiek kochałam Emmy, potrzebowałam drugiej pary rąk.