Rozdział 189
Skinęła głową na tak, powoli i ledwo mnie dotknęła, gdy zaczęła ją rozpakowywać. „Musimy odciąć ci koszulę”.
Amy pokazała mi nożyczki. Ponownie skinęłam głową, a oni poszli w stronę moich pleców i przecięli szyję i każde ramię. Jednak nie zdjęli ich po prostu. Po naciśnięciu plecaka i boków, zostawili koszulkę zakrywającą moją pierś i zawiązali ją z tyłu, więc nie byłam odsłonięta. Byłam za to bardzo wdzięczna. Nie dlatego, że martwiłam się, że Colt zobaczy moją pierś, ale już czułam się wystarczająco odsłonięta.
„Teraz ocenimy twoje ramiona, szyję i twarz” – powiedziała Katrina, gdy zaczęli macać.