Rozdział 124
„Chodź, za godzinę masz spotkanie z mamą.” Alec przewrócił oczami, idąc do łazienki.
Wyskoczyłam z łóżka i poszłam za nim. „Spotkanie? Z twoją MAMĄ?” Nie mógł mówić poważnie.
Alec odkręcał prysznic, jego goły tyłek nie był nawet rozpraszaczem paniki, którą odczuwałem. „Tak, moja matka”. Wślizgując się do wody, zostawił ją lekko otwartą, abym mógł wejść.