Rozdział 116
Kristen POV
Ten skurwiel... moje ciało zadrżało po raz ostatni, zanim podniosłam głowę i spojrzałam w jego pełne humoru oczy. Próbował się nie śmiać, ale jego ramiona nie pozwalały mi się odsunąć za daleko. Moje sutki ocierały się o jego klatkę piersiową, sprawiając, że były twarde.
„Hmm, podobało mi się to”. W końcu wyrwał się półuśmiech. Kurwa, był najseksowniejszym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek widziałam. Ten mały półuśmiech sprawił, że moje nogi się trzęsły.